A jeślikiedyś Ci spowszednieję? Stanę się taka zwyczajna, taka jak inne. Takanie-Twoja. A jeśli „Dzień dobry” przestanie cieszyć, przestanie zachwycać?Jeśli kiedyś w mojej twarzy zobaczysz obcą twarz? Jeśli codzienne zadziwieniezamieni się na przyzwyczajenie? Jeśli wieczory i poranki zamienią się w czasosobno, nie-dla-siebie?
Od spowszednienia, braku troski,bez-nadziei i bez-miłości… Zachowaj nas, Panie…
Przeczucie silne mam, że Wam to moja Kochana jakoś nie grozi. :*
OdpowiedzUsuńJedynie ciężka praca może od tego uchronić ... i pamięć o słonecznych dniach w chwilach, kiedy Wasze niebo zaciągnie się czarnymi chmurami ...
OdpowiedzUsuńA jest jakiś powód dla których zrodziły się takie obawy? Może nie warto zawracać sobie głowy skoro nic złego się nie dzieje?
OdpowiedzUsuń