Jest takiejedno marzenie. Marzenie, któremu podporządkowane jest większość działań imyśli. Własny kąt, który jak na razie jest tylko w głowie. Na szczęście nietylko naszej. Powstał w głowach projektantów, którzy go narysowali i uczyniliprawie namacalnym.
Nie chodzio wydźwięk materialny. Z Nim mogę mieszkać wszędzie. I nawet te ściany będępuste i nieprzyjazne, jak nie wypełnimy ich miłością i ciepłem. I właśnie dlatego domu, jako budynku i jako miejsca, gdzie się wraca, by zapatrzeć się wkominek czy ogród w ramionach ukochanej osoby jestem w stanie wiele znieść. Bomarzenia potrzebują czasu, uczuć i poświęceń. I dlatego wiele rozumiem, nawiele rzeczy oczy przymykam. W nadziei, że nigdy nie stanie się celem, doktórego dąży się po trupach, że będzie tylko środkiem do szczęścia, razem.
Nasze Marzenie - mam nadzieję, że nie bardzo odległe. Mam nadzieję, że nas nie zniszczy...
Marzeń nikt nam nie może odebrać, a gdy stają się rzeczywistością są jeszcze piękniejsze:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ perspektywy czasu i tych już spełnionych stwierdzam, że droga dochodzenia do nich też jest piękna
OdpowiedzUsuń