Nie ma nadziei
dla złudzeń złodziei,
złego kaznodziei,
na nic nie robienie,
na plackiem leżenie.
Nie ma miłości
dla ludzkiej złości,
dla wielkiej nicości.
Brak pozwolenia
na ludzkie cierpienia,
straszne objawienia.
Nie ma też wiary
w malutkie czary,
w marzeń bezmiary.
Czasem i mnie napada na rymy, bezrymy i wierszydła :)
no proszę :) ,zaraźliwe :) ale miło poczytać :)
OdpowiedzUsuńniezłe, co chcesz?... :))))
OdpowiedzUsuńDziękuję, czemu zaraźliwe??
OdpowiedzUsuńCo chcę? Więcej nudnych wykładów, by pisać coś, co komuś się podoba :) Dzięki :))
OdpowiedzUsuńTa Agnieszka przeczytala i ulegla zamysleniu.....cos w tym jest
OdpowiedzUsuńślicznie i rytmicznie:)i prawdziwie...
OdpowiedzUsuń