sobota, 11 kwietnia 2020

Spokojnych Świąt

Wczoraj minęło 10 lat od katastrofy smoleńskiej. Od chwili, kiedy świat zamarł, wstrzymał oddech. Nadal doskonale pamiętam rzędy trumien przywożone do kraju i uczucie niedowierzania. Dziś świat też stoi w miejscu, też widzimy trumny. Ale to dziś bardziej nas dotyka, łapie strachem za serce i nie można o tym mówić w czasie przeszłym.

A mimo to stajemy u progu świąt. Świąt życia, nadziei, miłości, radości. Bez bliskich, tylko we własnym gronie. Bo lepiej nie ryzykować. Nie, to nie kwestia braku zaufania do rodziny. To brak zaufania do siebie samego, to najwyższy przejaw troski i miłości. I choć serce się rwie, choć dziś bardziej, niż kiedykolwiek chciałoby się jechać, to my zostajemy w domu. I o to Was proszę. Zadbajcie o siebie, o bliskich, niech Wasz świat nadal się toczy, niech nie stanie w miejscu zatrzymany bólem i nieszczęściem.
Na te Święta życzę Wam przede wszystkim spokoju i zdrowia. Zazwyczaj życzę Wam, żebyście odpoczęli od internetu, dziś życzę Wam tego jeszcze mocniej. Zostawcie za sobą wiadomości, portale, wszystko, co pokazuje lub przekazuje wiadomości. Rzeczywistość i tak nas dopadnie, dajcie sobie te parę dni oddechu. I cieszcie się tym, co mamy, bliskością tych, z którymi jesteśmy, dajcie im uśmiech i radość.Zresetujcie siły, by od nowa walczyć, ale już z wiarą i nadzieją w sercu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz