Poleciał. Niby jutro wraca, ale strasznie mi przykro. Raz za razem. Potem znowu 25, tylko dlatego tak późno, że dla korporacji urlop rzecz święta. Inaczej latałby tydzień w tydzień, dostali zaproszenie z Turynu na cotygodniowe spotkania.
A w piątek rozpoczynamy urlop z prawdziwego zdarzenia, jedziemy nad morze :)
Bawcie się dobrze :-) zazdroszcze :-)
OdpowiedzUsuńW tym roku dom?
UsuńDziękuję
Udanego wypoczynku - i pogody :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, od maja tam pięknie, żebyśmy nie zepsuli ;)
Usuń