piątek, 12 października 2012

Nie mysz, a królik

     Wracałam wczoraj z miasta samochodem, podjeżdżam na własny podjazd, patrzę na prawo. Królik. Taki mały. Rozumiem, niewyspanie, halucynacje i tak dalej, bo faktycznie noc ciężka, ale przywidują się chyba białe myszki, a nie biało rude króliki. No nic, wysiadam, patrzę, jest. Mały, cudny. W związku z tym w dniu wczorajszym stałam się posiadaczką królika. Na razie mieszka w pudle po telewizorze, nie mam dla niego nic, ani klatki, ani akwarium, nie mam pojęcia, gdzie będę go trzymać, ale uratowałam. Inaczej psy by go rozpszarpały, a że chudy jak nieszczęście to dzisiejsze minus 4 też by go nadszarpnęło. Król, nazwany Szczęściarzem, daje się brać na ręce i ogólnie radosny jest. Tylko... Zna ktoś sposób, jak rozpoznać królika hodowlanego, zwykłego od miniaturki? Bo on w tej chwili jest takiej wielkości, jak mały hodowlany, albo dorosła miniatura. I jak jeszcze hodowlanego miałabym gdzie trzymać, tak miniaturkę szkoda trzymać z dala od ludzi. Nie miała baba kłopotu...

6 komentarzy:

  1. Imię jak najbardziej trafione;) Tylko skąd on się biedak tam wziął?:)
    Kurczę, królika nie miałam jako dziecko, za to świnki morskie się dwie przewinęły:):) Aczkolwiek myślę, że wskazane byłoby kupić terrarium/ klatkę/ akwarium w zoologu, myślę, że sprzedawca powinien doradzić.
    A apetyt ma? Bo jak chce jeść, to już więcej, niż połowa sukcesu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Albo go ktoś porzucił, albo komuś uciekł, bo my takie wsiowe osiedle. W każdym razie nikt się nie upomina, jego strata. Wiem, co mu muszę skombinować, ale na razie spadło na nas jak grom z jasnego nieba. Miałam sporo zwierzaków, więc i karmienie tego głodomora nie nastręcza trudności.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepsza chyba klatka a co do jego pochodzenia itd... to myślę, że weterynarz odpowie na te pytania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klatkę dostanie w końcu, a weterynarz chyba niewiele pomoże. Co ma z niego być, to będzie

      Usuń
  4. Myślę, że najlepiej iść do weterunarza, a potem do sklepu zoologicznego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda mi kasy na stwierdzenie co to i na klatkę z zoologa też. Osobisty zrobi mu klatkę dedykowaną

      Usuń